Nie jestem
wielką fanką Harry’ego Pottera, ani też nie śledzę specjalnie jego losów. Co
nie zmienia faktu, że doceniam jego potencjał, chociaż sama historia nie jest
dla mnie szczególnie ważna. Oglądałam tylko pojedyncze odcinki filmu, a książek
nie czytałam wcale (nie potępiajcie, bo zamierzam!). Podoba mi się ten gatunek
i klimat, ale przyznam szczerze, że obawiałam się zbyt wielu podobieństw Serii
PAX, do osławionej serii z Harrym.
Czy moje
obawy były uzasadnione? I pytanie: czy jestem zadowolona z tej lektury?
Bracia Viggo
i Alrik trafiają do kolejnej rodziny zastępczej. Czeka na nich nie lada
wyzwanie: muszą zaaklimatyzować się w nowym miejscu. A koledzy ze szkoły
bynajmniej im w tym nie pomagają i już na wstępie zaczynają się problemy.
Chłopcy szybko poznają Estrid i Magnara, którzy na domiar złego wplątują ich w
magiczną stronę miasteczka. Alrik jest w stosunku do nich nieufny i bardziej
roztropny niż młodszy brat, który widzi w tym przygodę życia. Dodatkowo po
teście Estrid, z tajemniczej biblioteki znika tytułowy Pal i w miasteczku
zaczynają dziać się dziwne rzeczy.
„Pal
przekleństwa” to pierwsza część serii PAX. Oprawa graficzna, tej stu
pięćdziesięciostronicowej książki, jest cudowna. Mnie, jako zagorzałą fankę
horrorów, zachwyciła i porwała oraz pobudziła wyobraźnię. Nieco mniej spodobała
mi się użyta czcionka, która co prawda może ułatwiać czytanie, ale również
drażni. Sugestywne rysunki pomagają przenieść się do bajkowego Mariefred. Widać
ile autor wlał w nie pracy i wysiłku, ale było warto, bo każdy czytelnik doceni
ten talent. Całość tworzy efekt „WOW”.
Pomysł jest
genialny, ja kupiłam go od razu. Od momentu rozpoczęcia książki, zostałam
wciągnięta w wir przygód braci. Smutne jest to, że książka kończy się naprawdę
szybko. Dla kogoś maksymalnie zaangażowanego to godzina, góra półtorej godziny
czytania. Tak, właśnie! Akcja pędzi, nie zatrzymuje się nawet na moment, nie
pozwala czytelnikowi odetchnąć. No i jest to napięcie, które nie opuszcza nas
nawet po zakończeniu (ach, to nieszczęsne, niezakończone zakończenie).
Zaskoczyło mnie to ogromnie, nie spodziewałam się, że lektura skradnie mnie do
tego stopnia!
Od
pierwszych rozdziałów zostałam niepodważalną fanką Serii PAX. Poważnie, chcę
mieć na swojej półce całą kolekcję. Kiedy skończyłam, moją pierwszą myślą było:
„Ja chcę więcej” i strona allegro już była włączona. Polecam fanom Harry’ego,
będziecie zachwyceni Człowieki! Ja jestem.
Porywająca,
zaskakująca i ekscytująca, tyle w zupełności wystarczy, by określić tę książkę.
O reszcie musicie przekonać się sami! Mówiąc kolokwialnie, skończysz ją na
momencie, drogi Czytelniku!
Polecam,
Oliwia
Dzierżyńska
Tłumaczenie:
Magdalena Landowska
Åsa
Larsson, Ingela Korsell, PAX. Pal przekleństwa, stron 152, Wydawnictwo Media
Rodzina, 2015
★★★★★★★★★☆
Za możliwość
przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina!
Książka bardzo mnie zainteresowała. Koniecznie będę musiała kiedyś przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://sunny-snowflake.blogspot.com/
Oczywiście bardzo Ci ją polecam, mnie miło zaskoczyła! :")
UsuńPozdrawiam :")