wtorek, 21 marca 2017

Premierowa recenzja: „Osobisty (i osobliwy) niepamiętnik Niekrytego Krytyka”




Data wydania: 21.10.2015

Z niektórych rzeczy nie wypada się śmiać? Nie w tym przypadku. Oto kraina nieposkromionego i niepoprawnego śmiechu, ze wszystkiego!

Pierwsze określenie, które przychodzi na myśl, po przeczytaniu książki to „niepoprawna”. Wielu osobom taka, właśnie może się wydawać. Jednak ja, od zawsze, jestem fanką bezceremonialności w jakiejkolwiek formie.

Od samego początku „polubiłam” autora, który swoimi słowami jak pociskami, z taką celnością, mógłby z pewnością zabić. Jestem prawie pewna, że co niektórzy nie skumają przekazu płynącego z tych „sarkastycznych stron” i zgorszą się nim. (Oj, jest czym, zapewniam!) Jednak żadne hejty za to, przynajmniej z mojej strony, nie polecą. Chyba już gdzieś, wcześniej pisałam, że jestem zwolenniczką szczerości?

Czarny humor to, zdecydowanie, temat przewodni. Riposty na głupoty XXI wieku są celne i cięte. Sposób, w jaki Pan Maciej posługuje się sarkazmem i ironią jest wprost powalający. To Ci się nie podoba? A co! Mów głośno i wyraźnie. Tak ujawniona rzeczywistość pomimo, że nieciekawa zaczyna Cię rozbrajać i mimo woli śmieszyć, bo tak jest! Widać, że autor kipi spostrzegawczością i inteligencją. Jego oko wychwytuje, wszystkie te żenujące, wpadki codziennego funkcjonowania. Ten Pan zamienia wszystkie beznadziejne sytuacje w żart.

Najlepsze jest w tej książce to, że nie ma tu żadnej „napinki” i pretensjonalności. Nikt tu nie szuka „kozła ofiarnego”. Wszystkie kwestie, które zajmowały autora, zostały przedstawione. Wszystkie absurdy zostały ukazane w humorystyczny sposób. Myślę, że ciężkie jest bycie sarkastycznym i nie urażanie, czy przyczepianie się do kogoś. Poza tym, zachwycił mnie całkowity luz autora. Widać, że człowiek ma do siebie i innych dystans, co jest naprawdę fajne w jego „osobliwym niepamiętniku”. Dodatkowo, konwenanse Pan Maciej ma ewidentnie za nic. Tego nie napisał żaden rozgoryczony frustrat, ale mężczyzna, z którym można „zbić pionę”, bo jest swojski chłopak.

Niektóre rzeczy były zaskakujące (to odpowiednie słowo :D). Można by podać wiele przykładów (żeby nie powiedzieć inaczej :D). Utnijcie mi rękę, jeśli wasze mamy nie będą po tej lekturze zgorszone. Myślę, że „pójście na całość” to odpowiednie określenie, opisujące to co się widzi w tej książce.

Converse. Trampki jak te za trzy dychy.”
Facebook. Bo dobrze wiedzieć, co słychać u ludzi, z którymi nie chcesz utrzymywać kontaktu w realu.”
 Powyżej: „Szczere hasła reklamowe”.

Podczas czytania, nie raz i nie dwa, zdarzyło mi się parsknąć śmiechem. Człowiek ma talent, skoro potrafi tak ukazać poszczególne sytuacje. Czyta się szybko, i w zależności od podejścia czytelnika – przyjemnie. Wyzwolonych raczej nic nie zaskoczy i nie obrzydzi. Lekkie uniesienie brwi i uśmieszek pod nosem może jedynie spowodować „odrysowanie penisa”.

’Cudowne!’ – ileż takich komentarzy można znaleźć na Facebooku pod zdjęciem laski, która zrobiła sobie selfie z dzióbkiem? Czy doszliśmy do takiego momentu rozwoju cywilizacyjnego, że definicja cudu zdeprecjonowała się do fotki w kiblu?”

Jest to książka, z naprawdę dużym dystansem, której nie należy brać na poważnie. Uznałam, że właśnie na tym zależało autorowi, by pokazać coś co nas zaskoczy, wręcz zniesmaczy. Można powiedzieć, że chce nam zaserwować naszą rzeczywistość, w jak najbardziej kpiący sposób.

„Na drukach do wypełniania zeznań podatkowych powinno się umieszczać pornograficzne zdjęcia. Nie czulibyśmy się wtedy jak jedyne osoby ostro ładowane w tyłek.”

Już wiem, że od tej pory, jestem fanką twórczości Pana Macieja. Ja to kupuję. Chociaż przyznam, że to nie lektura dla wszystkich. Może to jest właśnie ten sposób, który do mnie przemawia. Miło czasem poczytać sobie, jak tu się u nas dzieje i  na luzie się z tego pośmiać. Do tego tabu i konwenanse mieć za nic. Polecam gorąco wszystkim, którzy chcą odpocząć od ciągłej powagi i potrafią zrozumieć filozofię tej książki.



Maciej Frączyk, Osobisty (i osobliwy) niepamiętnik niekrytego krytyka, stron 168, Wydawnictwo Filia, 2015
★★★★★★★☆☆



Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Filia!

UDOSTĘPNIJ TEN POST

6 komentarzy :

  1. nie wiem czy to książka dla mnie :)

    Pozdrawiam Agaa
    http://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam zamiaru na siłę jej wciskać, bo to dosyć specyficzna książka. Jeśli będzie Ci się kiedyś nudziło, to polecam! :)

      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. A mnie tam się podoba. Nawet bardzo.
    Krótko, treściwie, z sarkazmem. Takie książki zdecydowanie się przydają, pomagają spojrzeć z innej strony. Do tego żyjemy w tak absurdalnych czasach, że można się śmiać ze wszystkiego.
    Pozdrawiam!
    Sowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą w stu procentach! :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Dawno, dawno temu czytałam "Wyznania Niekrytego Krytyka", które bardzo przypadły mi do gustu. Do dziś pamiętam niektóre fragmenty. Myślę, że tobie również by się spodobały.
    Pozdrawiam!

    czytamogladampisze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę się rozejrzeć za tą książką, bo czuję, że masz rację i naprawdę mi się spodoba :)

      Pozdrawiam!

      Usuń

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.