czwartek, 27 kwietnia 2017

Book Tour z książką "Połączeni. Uwolnij mnie"



Laurelin Paige zasłynęła na rynku książki swoją gorącą serią, z Hudsonem Pierce’m w roli głównej. Zapragnęłam więc poznać jej twórczość, a Book Tour u Dominiki (TUTAJ) był dla mnie świetną okazją. „Uwolnij mnie” to bodajże kolejna trylogia autorki. Trylogia „Połączeni” nie zaciekawiła mnie aż tak bardzo, jak ta z Hudsonem, ale postanowiłam chwycić okazję.


Na pierwszy rzut oka
Od razu widać, że książka sporo przeszła. Podawana z rąk do rąk, troszeczkę ucierpiała. Moje serce, jako perfekcjonalistki w każdym calu nieco się skurczyło na widok tych szkód. Jeśli chodzi o grafikę okładki, to powiem Wam szczerze, że lubuję się w innych klimatach. Tak więc, okładka niezbyt przypadła mi do gustu, ale jak każdy zapalony czytelnik wiem, że nie po tym ocenia się książkę. Objętość jest niezbyt duża i ma się wrażenie, że tak lekka książka to lektura na jeden wieczór. W środku też ładnie, aczkolwiek mogło być lepiej, bo ciągle coś mnie drażniło w tej czcionce (znacie moje blogerskie problemy czcionkowe :D).

Niestety z treścią również miałam małe kłopoty.

„Piękny drań” to była moja pierwsza książka, z gatunku tych niegrzecznych. Czytana na jednym wdechu i z wypiekami na policzkach (te drugie w przypadku mojej bladości, to tylko słowa ;). Oceniam ją naprawdę wysoko, bo było to dla mnie coś wyjątkowego, pierwszego. Natomiast po przeczytaniu całego stosidła o tej tematyce, stałam się krytyczna i zimnym okiem patrzę na absolutną schematyczność.


Plusy
Były takie momenty, że czytałam tę książkę z autentyczną ciekawością. Przyznaję, że „Uwolnij mnie” to niezbyt wymagająca lektura, pomimo tego, że opowiada o kilku życiowych dramatach. Można to różnie odebrać, ale dla mnie to był wyłącznie dodatek do płomiennego romansu. Raz Autorka mnie zaskoczyła i to nieźle, naprawdę byłam niespokojna i zachodziłam w głowę jak to wszystko się potoczy. Gwen jest dużym plusem tej książki, ponieważ to bohaterka, która przechodzi widoczną przemianę. Język całej powieści wydaje się lekki i przyjemny i w rzeczywistości czyta się dosyć szybko.
Niestety plusy muszą się tutaj skończyć.


Minusy
Minusów, nad czym ubolewam, jest zdecydowanie więcej.
Akcja momentami nużyła mnie do tego stopnia, że kompletnie nie uważałam i musiałam powtarzać tekst od nowa. Nie miałam ochoty na czytanie o dramatach Gwen i wątku pobocznym, dotyczącym jej ojca. Na dokładkę jej brat musiał być gejem (jestem osobą liberalnych poglądów) i miałam ochotę poprosić kogokolwiek, żeby się już odczepił od homoseksualistów i przestał o nich pisać w każdym erotyku. Dodatkowo JC to wypisz wymaluj, ideał bohatera książek tego typu. Postać z tajemnicami, ale jednak bezbarwna. Dodatkowo wolałabym poznać jego imię, bo ten skrót strasznie irytował mnie podczas czytania. Klimat i miejsce akcji jest przytłaczające i jakieś takie szare. Niestety pod tym względem nie byłam zadowolona.

Zakończenie jest nieprzewidywalne i dosyć ciekawe, ale ja wolę szalone rzeczy, więc trochę byłam zawiedziona wyborem Gwen. Wystarczy już tego dobrego, dosyć spojlerowania, przekonajcie się sami! J



Pomimo kilku mankamentów książkę i tak czyta się szybko i dosyć przyjemnie. Jest to oczywiście lektura na jeden wieczór dla zaangażowanych. Osobiście wolę przeczytać serię z Hudsonem, ale ta również mnie wciągnęła i z chęcią poznam dalsze losy bohaterów!
Sami zdecydujcie czy chcecie przeczytać ;)




Tłumaczyła Agnieszka Brodzik
Laurelin Paige, Połączeni. Uwolnij mnie, stron 400, Wydawnictwo Kobiece, 2016
★★★★★☆☆☆☆☆

Za świetną zabawę serdecznie dziękuję Dominice, z bloga Książkowe Wyznania! :* 
UDOSTĘPNIJ TEN POST

4 komentarze :

  1. Książka raczej mnie nie zaciekawiła, nie moje klimaty i nawet jeśli chciałabym sięgnąć po jakąś bardziej "niegrzeczną" książkę to tą zdecydowanie ominę.
    Pozdrawiam!
    http://sunny-snowflake.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest wiele lepszych lektur od wspomnianej, naprawdę ;)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Książka nie w moich klimatach, gdybym miała sięgnąć po erotyk(czego nie robię) musiałbym się zorientować, który jest tym najlepszym ;)
    BookTour to zawsze fantastyczna przygoda! :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Book Tour to zdecydowanie przyjemna rzecz :) Jeśli chciałabyś przeczytać coś w takich klimatach, jest cały ogrom o niebo lepszych książek ;)
      Pozdrawiam!

      Usuń

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.